Uomo universale. Rozważania o człowieku, społeczeństwie i wartościach poświęcone pamięci Profesora Stanisława Jedynaka

red. Jolanta Zdybel, Lech Zdybel

Okładka: Uomo universale. Rozważania o człowieku, społeczeństwie i wartościach poświęcone pamięci Profesora Stanisława Jedynaka

33,64 zł

Cena detailczna: 37,80 zł

Oszczędzasz: 4,16 zł (11%)

Dostępność: dostępny
Wysyłka: 2-3 dni

Dodaj do koszyka 

Jesteśmy świadkami upadku pewnego ideału. Jest to odrodzeniowy ideał „człowieka wszechstronnego” (uomo universale). Zbiorowa świadomość jeszcze go przechowuje w szlachetnym wizerunku „człowieka renesansu”.  Jego współczesnym odpowiednikiem miał być człowiek nauki (zwłaszcza tzw. humanista, choć przecież nie tylko) śmiało przełamujący bariery wąsko (czytaj: „akademicko”) pojętych dziedzin i dyscyplin. Jak długi i szeroki akademicki świat, głośno było o poznawczej idei wykraczania poza przedmiotowe i metodologiczne ograniczenia konkretnych dyscyplin. Pojawił się  stricte  renesansowy imperatyw prowadzenia badań interdyscyplinarnych, multidyscyplinarnych, transdyscyplinarnych itp. To właśnie miało być kluczem i warunkiem wiedzy jakże dziś pożądanej. Jej walory zaklęto w dwóch magicznych zawołaniach: „innowacyjność!” i „kreatywność!” Te hasła mają być drogowskazami dla akademickiego naukowca. Winien się on nimi bezwzględnie kierować. W przeciwnym razie zmierza na poznawcze manowce. Staje się mianowicie nieprzydatny dla gospodarki, która też oczywiście musi być „innowacyjna” i „kreatywna”. Ponieważ każdy aspekt kultury ma dziś wymiar gospodarczy, taki naukowiec staje się nieprzydatny dla kulrury en bloc. Tymczasem dzisiaj, za sprawą najnowszych trendów w akademickiej praktyce, mamy do czynienia ze swoistym paradoksem. Oto bowiem, tym razem pod groźbą popadnięcia w naukowy niebyt, tegoczesny naukowiec-akademik musi „przypisać się” do określonej dyscypliny. Poza nią „nie liczy się” – w dosłownym tego słowa znaczeniu. Krótko mówiąc, naukową cnotą nie jest już interdyscyplinarność, lecz specjalizacja, nie renesansowość, lecz „eksperckość”, „fachowość”, „konkretność” itp. (jak słychać ze wszystkich stron). Czyżby w wąskiej specjalizacji biło ożywcze źródło innowacyjności i kreatywności? Czy myślenie, którego domeną jest maksymalna wiedza o minimalnym wycinku rzeczywistości, może być innowacyjne?

ISBN:
978-83-227-9159-2
Objętość:
210 stron
Format:
B5
Rodzaj oprawy:
twarda
Rok wydania:
2018
Spis treści:
Pobierz PDF